Klan z Alaski. Alaskan Bush People. 2014. 6,7 355 ocen. Strona główna programu . Podstawowe informacje. Pełna obsada (10) Opisy (2) Lista wszystkich sezonów. 8643 views, 27 likes, 0 loves, 6 comments, 1 shares, Facebook Watch Videos from Discovery Channel Polska: Niezależnie od pogody, robota ma być wykonana Czy rodzinie uda się zbudować korzystny Oczywiście Alaska sama w sobie zawsze była bardzo wysoko na liście moich podróżniczych marzeń, ale nigdy nie planowałem wyprowadzki w tak odległe miejsce - opowiada zapytany o pomysł na przeprowadzkę do tak odległej krainy Damian Hadaś. Polak, który od ponad roku mieszka na Alasce opisuje jej rzeczywistość i mieszkańców. sezon 2 odcinek 7 Klan z Alaski S2. Billy ciężko choruje i jest zmuszony szukać pomocy medycznej. Tymczasem dzieci pozostawione sobie, nie próżnują, budują dużą tratwę, która pomaga przesuwać drewno. Z kolei rok później Eurowizję Junior wygrała Viki Gabor z piosenką "Superhero". W tym roku Polskę reprezentowała 12-letnia Maja Krzyżewska. Eurowizja Junior 2023. sezon 4 odcinek 3 Klan z Alaski S04. Brownowie zaczynają budowę stodoły, kluczowego elementu wizji Billy'ego. Do rodziny powraca Noah — teraz całe „wilcze stado" jest już razem, po raz pierwszy od wyjazdu z Alaski. Anchorage to największe miasto Alaski, w którym żyje ponad 40% populacji stanu. Miejscowość leży w bezpośrednim otoczeniu przepięknych gór Chugach, a także oceanu. Mieszkańcy Anchorage mają dostęp do dzikiej przyrody na wyciągnięcie ręki. 23. Lato na Alasce. Jednym z powielanych mitów jest to, że na Alasce jest zawsze zimno. Klan z Alaski S03 b. Nadchodzi katastrofa: okolicę nawiedza powódź. Brownowie muszą zdecydować, co jest ważniejsze: los nowej społeczności, czy sukces ich rodzinnego gospodarstwa. Klan z Alaski - opis programu. Głęboko w alaskańskiej głuszy, z dala od cywilizacji, mieszka niezwykła rodzina. Klan z Alaski: Sezon 2 - Odcinek 9. 43 min. Rodzina Brownów jest gotowa przenieść się do nowego domu. Tymczasem Ami wymaga natychmiastowej pomocy medycznej. Musi udać się do dużego miasta na operację. Wykup dostęp. Nic nie powstrzyma Brownów! Aż łezka się w oku kręci . KLAN Z ALASKI odcinek specjalny dziś o 23:00 w #DiscoveryPolska. MPrSykY. Na to pytanie trudno jest odpowiedzieć inaczej niż twierdząco. Postaram się podzielić z Wami, dlaczego wybraliśmy to miejsce. Co nas urzekło, a co nas rozczarowało. Czy łatwo jest mieszkać tutaj w starym domu? Mogłabym tak wymieniać pewnie jeszcze długo, ale do brzegu (tfu do szczytu!). Minęło 11 miesięcy od kiedy postanowiliśmy spakować nasz dobytek życia i zamieszkać u Podnóża Karkonoszy. Pamiętacie nasz początek (klik!)? Teraz, kiedy nasze korzenie przytwierdziły się do podłoża zaczynamy trzeźwo oceniać sytuację. Wiadomo, że pierwsze wrażenie jest zupełnie inne, ale czy na pewno? Oczywiście są tu rzeczy, które kochamy, a są i takie, które doprowadzają mnie do łez i wówczas przeklinam dzień, kiedy to wpadłam na pomysł żeby kupić dom w górach! Wiecie no, samo życie bejbe! Opowiem Wam o tym, dlaczego chcemy tu mieszkać i nie myślimy o znalezieniu nowego miejsca 🙂 1. SPOKÓJ To góry sprawiają, że każdego dnia budzimy się, robimy kawę i gapimy się w okno. Dla tego widoku planujemy na anstresoli zamienić jedną ścianę na wielką taflę szyby – wtedy bęziemy siadać i gapić się w nieskończoność… Monumentalność Karkonoszy zapiera mi dech za każdym razem, i w każdą pogodę. Jak jest mgła, to też mnie zachwyca – nie wiem czy to normalne, ale zdecydowanie nieszkodliwe 😉 Lubię się gapić na góry, usiąść z kubkiem kawy i wyciszyć się. Tu idealnie mi się pracuje, tu powstają najlepsze pomysły i najłatwiej mi jest się skupić. Sąsiedzi w ciągu dnia są w pracy, dzięki czemu we wszystkie ciepłe dni możemy siedzieć na tarasie i rozkoszować się tym, co nas otacza – ciszą i spokojem. Obserwować ptaki, nawet taki myszołów przestaje być groźny, a miło jest patrzeć na jego wielkie skrzydła, kiedy kołuje nad naszym ogrodem (tylko na szczeniaczki musimy bardzo uważać). To wszystko spowodowało wyciszenie się i lepsze samopoczucie psychiczne. 2. TRASY SPACEROWE Wychodzimy z domu i w którą stronę nie pójdziemy, to jesteśmy na szlaku. Wciąż odkrywamy nowe trasy blisko domu, dzięki czemu nawet zwykły godzinny spacer z psami staje się obłędnie piękny. Wychodzimy z domu prosto w góry. To jest najpiękniesza rzecz na świecie. Czuję się, jak bohater Klanu z Alaski – dookoła mnie góry, co prawda nie mamy śniegu cały rok a i góry są niższe i cywilizacja jest, ale poczucie bliskości natury jest to samo! Samo chodzenie po górach sprawia nam wielką przyjemność. Za każdym góry wyglądają inaczej. Inne światło, inne kolory, inne niebo. Czy można czerpać z tego przyjemność? Jak widać wielką. Jestem w stanie zachwycać się skałami i roślinami, o widokach nawet nie wspominam. Oczywiście czasami przeklinam i wściekami się, jak idziemy ostro do góry i moje nogi mówią „dalej nie kroku”. Zaciskam zęby i idę dalej i wyżej, byle dotrzeć na szczyt. A tam czeka największa nagroda – piękny widok 🙂 3. JEDZENIE Nigdy w zyciu nie jadłam tak pysznego chleba, jak ten z miejscowej piekarni. O jego walorach smakowych mówią też nasi goście. Uwielbiam rano wejść do piekarni, poczuć zapach domowego pieczonego chleba. Zaraz ktoś z Was powie, że nie tylko tu są piekarnie. Oczywiście. Ale naprawdę tu jest najlepszy chleb, jaki kiedykolwiek jadłam! Chleb Karkonoski polecam każdemu, a i inne wypieki z naszej piekarni są wyśmienite. Sery, sery, sery. Świeże owcze i kozie sery. Niedaleko, bo w Świeradowie jest bacówka, w której można nabyć świeże owcze sery. Oczywiście to nie sklep z cukierkami, w związku z tym asortyment każdego dnia może być różny. Warto zadzwonić i zapytać, a na pewno baca Wam coś poleci. Kupujemy również sery kozie. Nie takie marketowe coś, tylko świeże pyszne sery i jogurty! Ja jako osoba, która nietoleruje laktozy mam tu, jak w raju 🙂 4. LUDZIE I TEMPO ŻYCIA Nie muszę chyba mówić o tym, że ludzie tu kochają góry i mogą gadać o nich godzinami. Chętnie dzielą się pięknymi miejscami, chętnie opowiadają historie miejscowe. Dla nas jest to bardzo miła odskocznia od wielkiego miasta, które pędzi 24/7. Tam ludzie znali się z widzenia (głównie psiarze) i to na tyle. Tu ludzie znając się z widzenia mówią z uśmiechem „dzień dobry”. I nie jest to kurtuazyjne przywitanie, a szczere i z uśmiechem. Wielu pasjonatów gór, których spotykamy na naszej drodze to cudowni ludzie. Uśmiechnięci, zawsze zagadają do psów. Jest nam miło, że jesteśmy tu już niemal „swoi”, ba nawet panowie pod sklepem machają nam na powitanie i pożegnanie (ach, ta butelka podarowanego piwa zbliża ludzi tak bardzo). No i to co najpiękniejsze dla mnie – nikomu się nigdzie nie spieszy! W kolejce w sklepie rozmowy, w warzywniaku Pani wybiera Ci najlepszy towar, bo pochwaliłaś jej ostatnią poradę kulinarną. Ot takie nasze drobne dostrzeganie piękna otaczającego nas świata. Dwoje ludzie, 4 cardigany i domek w Karkonoszach. Brzmi jak bajka? Zapewniamy Cię, że nie. Zapraszamy do naszego świata psów, gór i wiejskiego życia. Niepokojące wieści z Alaski! To, co dzieje się na Aleutach, może zagrozić nawet całemu światu. Chodzi o wzrost aktywności aż czterech wulkanów naraz. Jak informuje Alaska Volcano Observatory (AVO), z trzech gór położonych w tak zwanym pacyficznym Pierścieniu Ognia - Great Sitkin, Pavlof i Semisoochnoi - wydobywają się chmury się popiołów i dymu, a w czwartym, zwanym Cleveland, już rośnie temperatura. Władze Alaski ogłosiły tak zwany pomarańczowy alarm, ostrzegając przed możliwymi erupcjami. Najaktywniejszy jest Pavlof, położony 56 kilometrów od najbliższych ludzkich siedzib. Jednak nie chodzo tylko o lokalne zagrożenie. Jest ono dużo, dużo większe. A wiemy o tym dzięki niedawnemu odkryciu amerykańskich naukowców. Czego ostatnio dowiedli w zwiazku z wulkanami na Aleutach? NIE PRZEGAP: Talibowie idą od drzwi do drzwi i mordują. Gwałcą nawet 12-latki NIE PRZEGAP: Zabójstwo 15-letniego Sebastiana w Anglii. NOWE szokujące fakty! Naukowcy z Amerykańskiej Unii Geofizycznej (AGU) w Waszyngtonie uważają, że góra Cleveland to tylko część wulkanicznego łańcucha aż 80 połączonych ze sobą wulkanów. Gdyby wybuchły wszystkie naraz, skutki byłyby porównywalne do ekslozji superwulkanu z Yellowstone. A wybuch superwulkanu z Yellowstone mógłby zmieść z powierzchni ziemi ogromną część Ameryki, zaś chmura pyłu spowodowałaby zimę wulkaniczną i nawet wyginięcie życia na Ziemi. Oby nie sprawdził się ten mroczny scenariusz! NIE PRZEGAP: Wielkie pojednanie księżnej Kate i Meghan! Połączyła je jedna rzecz NIE PRZEGAP: Terroryści zajęli cały kraj! Prezydent uciekł, panika na lotnisku QUIZ. Zwierzę czy roślina? 10 szybkich pytań, sprawdź swój wynik! Pytanie 1 z 10 Epipremnum złociste Poszukiwacze odkrywają tajemnicę wulkanu w Lubaniu Listopad w Discovery Channel zapowiada się niezwykle ciekawie! Kanał przygotował wiele interesujących pozycji programowych, które trafią w gusta nawet najbardziej wymagającego widza! GORĄCZKA ZŁOMU Andy Cohen to maniak samochodów i człowiek uzależniony od adrenaliny, ale przede wszystkim - niezmordowany przedsiębiorca. Jego ojciec, Bobby, pracuje w przemyśle złomowym od dziesięcioleci, ale nie lubi podejmować ryzyka. W efekcie między ojcem a synem dochodzi do ostrych konfliktów. Aby utrzymać swoje firmy Andrew, Bobby i ich ekipy szukają ukrytych skarbów, polują na najlepsze umowy i zarabiają na tym, co inni wyrzucili, uznając to za zbędne. Czy uda im się przetrwać, odnajdując kolejne złomowe cenne znaleziska? Od soboty, 3 listopada, godz. 11:00 KLAN Z ALASKI Głęboko w alaskańskiej głuszy, z dala od cywilizacji, mieszka niezwykła rodzina. To Billy Brown, jego żona Ami i siódemka ich dorosłych dzieci. Nie przypominają typowej amerykańskiej rodziny. Na przekór zwyczajom i przyjętym standardom, zupełnie inaczej patrzą na komfort życia. Na co dzień żyją w totalnej izolacji od reszty świata. Nie spotykają nikogo poza członkami swojej rodziny przez sześć, a nawet dziewięć miesięcy w roku. Sami siebie nazywają „wilczym stadem". Z czasem wykształcili własny, unikalny akcent i dialekt, którego nie zna nikt poza nimi. W tej serii zobaczymy, jak Brownowie przenoszą się z Alaski w góry w stanie Waszyngton po tym, jak Ami musi poddać się leczeniu raka płuc. Rodzina chce tam zbudować nowy dom i nadal żyć z dala od cywilizacji. Przed nimi nowe możliwości — ale też nowe wyzwania. Zbliża się zima. Czy poradzą sobie z niesprzyjającymi warunkami? Co tym razem ich zaskoczy? Od czwartku, 8 listopada, godz. 22:00 POWRÓT DO PRZESZŁOŚCI Niezwykłe historie Polaków, którzy pasjonują się rekonstrukcjami historycznymi. Program umożliwia widzom ponowne przeżycie znanych wydarzeń, które na zawsze zapisały się na kartach naszych dziejów. Prowadzący program, Krzysztof Unrug, sam będzie uczestnikiem starć, w każdym z nich narażając się na potężne ciosy i ciężkie kontuzje. W programie zobaczymy spektakularne sceny batalistyczne, widowiskowe ujęcia, które robią wrażenie niczym z wielkich wojennych produkcji fabularnych. „Powrót do przeszłości" to także przewodnik po intrygujących ciekawostkach historycznych, począwszy od tego, czym posilali się żołnierze w każdej z epok, gdzie spali, jak opatrywali rany, a skończywszy na tym, z czego zrobione były ich zbroje czy mundury. Od niedzieli, 11 listopada, godz. 12:00 WYPRAWA PO SKARB INKÓW Jak podają legendy, w dalekiej dolinie położonej w zachodniej Boliwi ukryta jest ogromna ilość złota. W ciągu ostatnich trzech wieków setki osób zginęły, starając się znaleźć ten niewyobrażalny skarb, wart być może nawet 2 miliardy dolarów. Nadszedł czas na kolejnych śmiałków! Dzielna grupa nieustraszonych poszukiwaczy skarbów, „uzbrojona" w nowe wskazówki i wiedzę zdobytą przez poprzedników w okresie ostatnich stu lat, sięga po najnowsze zdobycze techniki, aby zbadać niebezpieczną dolinę rzeki Sacambaya. Wyprawa jest niezwykle ryzykowna. Już na samym początku poszukiwacze muszą przeprawić się przez wysokie Andy, zmagając się z osuwiskami w rejonie Yungas, na szosie zwanej „drogą śmierci". Jeśli jednak uda im się rozwiązać zagadkę doliny rzeki Sacambaya, być może znajdą drogę do bajecznej fortuny... Od poniedziałku, 26 listopada, godz. 22:00 TEN ADRES JUŻ ISTNIEJE W NASZEJ BAZIE